Scenariusz stary jak świat: szaleniec podłożył bombę, główny bohater ma jedynie kilka minut na jej rozbrojenie, zegar tyka nieubłaganie, a cała decyzja polega na dokonaniu wyboru: przeciąć czerwony czy zielony kabelek. Czasami jednak w miejsce tej oklepanej sceny bohaterowie próbują czegoś innego: zamrożenia bomby. Saper stosuje jakąś substancję zamrażającą co powoduje spowolnienie, lub całkowite zastopowanie mechanizmu bomby. Jednak czy zamrożenie bomby jest możliwe, czy to tylko filmowa fikcja?
Prosta bomba składa się materiału wybuchowego i zapalnika. Większość materiałów wybuchowych używanych do produkcji bomb jest trudna do zdetonowania. C4 będące jednym z najpopularniejszych materiałów wybuchowych można ugniatać niczym plastelinę, uderzyć młotkiem, przeciąć nożem, czy nawet wrzucić do ogniska. Nawet jeśli strzelimy z pistoletu w kostkę C4, do eksplozji nie dojdzie. Jedynym sposobem na spowodowanie wybuchu C4, jest użycie zapalnika.
Bomba może być detonowana w sposób mechaniczny, chemiczny lub elektryczny. Teoretycznie każda z takich metod może zostać zakłócona poprzez zamrożenie. Bardzo niska temperatura może sparaliżować działanie części mechanicznych. Gdyby bomba była aktywowana w wyniku wymieszania ze sobą substancji chemicznych, niska temperatura może spowolnić lub zatrzymać ten proces. Dotyczy to też pracy baterii, która jest nieodłączną częścią elektrycznego detonatora. W niskiej temperaturze bateria traci swoje właściwości i nie dostarcza odpowiedniej ilości energii.
W teorii wszystko wygląda bardzo obiecująco, jednak w praktyce nie jest aż tak kolorowo. Pierwszym z powodów wykluczających użycie zamrażania jest czas. Użycie nawet tak zimnej substancji, jak ciekły azot nie zapewni trwałego efektu i bomba po jakimś czasie będzie ponownie zdolna do detonacji. W temperaturze pokojowej może to być kilka minut. Po drugie — praktyczność. Saper musiałby mieć ze sobą duży pojemnik z niebezpieczną substancją, kłopotliwą w przechowywaniu i transporcie. Bomba może być też umieszczona w miejscu, do którego dostęp jest utrudniony i nie ma mowy o aplikowaniu substancji mrożącej. No i saper musiałby zbliżyć się do bomby, co jest bardzo ryzykowne. Kolejnym ważnym powodem jest to, że nigdy do końca nie wiadomo, w jaki sposób zamrażanie zadziała. Tworzywa i metale pod wpływem temperatury mogą się odkształcić. W rezultacie zamarzania jakieś elementy bomby mogą się ze sobą zewrzeć, co doprowadzi do wybuchu. Wreszcie ostatnim i najważniejszym powodem jest prosty fakt, że saperzy rzadko mają do czynienia z filmowymi bombami podkładanym przez szaleńców w miejscach publicznych. Większość pracy wykonywanej przez współczesnych saperów to radzenie sobie z niewybuchami z drugiej wojny, co jakiś czas odnajdywanymi w najbardziej nieoczekiwanych miejscach. W przypadku wysoce niestabilnych blisko 80-letnich niewybuchów, używanie substancji zamrażającej jest kiepskim pomysłem.
Technika zamrażania mimo wszystko często jest stosowana w filmach i serialach (Lost, Zabójcza broń 2). Przyczyna tego jest prosta — zamrażanie bomby to łatwy sposób na wywołanie u widza napięcia. Jest to po prostu wariacja sytuacji z dwoma kabelkami do przecięcia. Postać polewa bombę jakąś substancją i w napięciu patrzy czy zegar odliczający czas do wybuchu się zatrzyma. Zamrażenie bomb pojawiło się nawet w grach, z których najbardziej znane to Resident Evil 7 i Metal Gear Solid 2: Sons of Liberty.
https://www.youtube.com/watch?v=UcLoDNw5fYo
Źródła:
https://www.insider.com/sas-bomb-disposal-expert-rates-bomb-disposal-scenes-in-movies-2020-9
https://www.popularmechanics.com/science/a3291/4266333/
https://www.quora.com/Can-you-freeze-a-bomb-to-deactivate-it-like-in-the-movies