Drapetomania – choroba niewolników, której nie było

Od samego początku niewolnictwa w USA, zdążały się przypadki pojedynczych lub grupowych ucieczek niewolników. Ich ilość nasiliła się wraz z rozwojem ruchu abolicjonistycznego. Na południu Stanów Zjednoczonych, gdzie niewolnictwo stało się fundamentem niemal całej plantacyjnej gospodarki, był to spory problem. Aby zniechęcić niewolników do ucieczek, stosowano zarówno system kar, jak i propagandę głoszącą, że zapewniany im byt jest lepszy od tego, czego mogliby doświadczyć na starym kontynencie. Oczywiście ciężko było to pogodzić z rzeczywistością, w której niewolnicy desperacko usiłowali uciec w bardziej przyjazne im rejony na północy. Z pomocą w wyjaśnieniu tego fenomenu pośpieszył amerykański lekarz Samuel A. Cartwright, który ukuł termin „drapetomania”.

Samuel A. Cartwright
Samuel A. Cartwright

Słowo powstało z połączenia dwóch greckich słów: „drapetes” (uciekinier) i „mania” (obłąkanie). Według Cartwrighta drapetomania była zaburzeniem psychicznym charakteryzującym się niezdrowym pragnieniem wolności i ucieczki z niewoli. Lekarz argumentował, że tylko osoba chora psychicznie chciałaby uciekać, mając do dyspozycji wikt, opierunek, dobrą pracę i opiekę życzliwych panów. Lekarz sugerował, że przypadłość jest winą właścicieli, którzy traktują niewolników jak równych sobie, pozwalają na „nocne wycieczki” i spożywanie wyskokowych trunków. Traktowane niewolnika na równi sobie było według niego zaprzeczeniem „woli Bożej”. Afrykanie nie mogli cieszyć się wolnością i dobrobytem bez przewodnictwa białych. Lekarz podawał także remedium na problemy z „nadąsanymi” niewolnikami, którzy mogli myśleć o ucieczce: należało „wypędzić z nich diabła” poprzez biczowanie.

Teoria spotkała się z ostrą krytyką i kpiną ze strony środowiska naukowego. Psychiatra Thomas Szasz napisał, że jest to najsłynniejszy przykład niewłaściwego użycia terminu „choroba psychiczna”. Krytyka nie zniechęciła Cartwrighta do dalszego zgłębiania meandrów psychiki czarnoskórych. Kolejny ukuty przez niego termin to dysaesthesia aethiopica. Przypadłość występująca wyłącznie wśród Afroamerykanów miała charakteryzować się częściową niewrażliwością skóry i „dużym zaburzeniem zdolności intelektualnych”. Lekarstwem było nakazanie pacjentowi ciężkiej pracy na świeżym powietrzu i słońcu.

  Czy Manhattan naprawdę został sprzedany za koraliki?

Źródła:

https://jimcrowmuseum.ferris.edu/question/2005/november.htm

Drapetomania: A “disease” that never was

https://www.nytimes.com/2000/01/15/arts/bigotry-as-mental-illness-or-just-another-norm.html

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *