Dlaczego samoloty nie latają w kosmos?

Skoro samoloty z taką łatwością wzbijają się na kilka tysięcy kilometrów, co je powstrzymuje przed lotem jeszcze wyżej? Czyż nie byłaby to wspaniała alternatywa dla skomplikowanych i drogich rakiet kosmicznych? Niestety istnieją ku temu trzy przeszkody.

Im wyżej od ziemi się unosimy, tym powietrze jest rzadsze. Na wysokości szczytu góry Mount Everest, czyli 8,8 km nad poziomem morza, powietrze ma tylko 33% normalnej zawartości tlenu. Tyle maszynie wystarcza. Samoloty spokojnie latają na wysokości nawet 10 km. Niestety im wyżej, tym mniej tlenu w powietrzu a silniki samolotu potrzebują go do spalania paliwa. Jesli samolot wzniesie się zbyt wysoko, mała ilość tlenu spowoduje zgaśnięcie silników. Drugi problem również związany jest z coraz rzadszym powietrzem. Samolot leci dzięki sile nośnej skrzydeł. Kiedy skrzydła poruszającego się samolotu przecinają powietrze, te wypycha je do góry. Im szybciej porusza się samolot, tym większa siła nośna. Jednak na bardzo dużych wysokościach gdzie powietrza jest coraz mniej, samolot musiałby kompensować to, poruszając się jeszcze szybciej. To sprowadza nas do trzeciego problemu, czyli prędkości. Samolot nie jest w stanie osiągnąć prędkości, dzięki której mógłby wyrwać się grawitacji. Typowy samolot pasażerski leci z prędkością 880–926 km/h. Wydaje się, że to bardzo dużo, jednak aby pokonać ziemską grawitację potrzeba prędkości 11,2 kilometra na sekundę, czyli ponad 40.000 kilometrów na godzinę!

  Kugelblitz - czarna dziura stworzona ze światła

Gdyby nawet udało się przezwyciężyć wyżej wymienione problemy, pozostaje nam jeszcze wytrzymałość organizmu ludzkiego. Wspinacze wysokogórscy obszary powyżej 8 km nazywają strefą śmierci. Zbyt mała ilość tlenu w powietrzu powoduje, że organizm powoli się dusi. Dlatego wspinacze muszą nosić ze sobą tlen w butlach. Dla samolotów górną granicą, na którą mogą się wznieść, jest około 13 km. Zawartość tlenu wynosi tam 18%. Gdyby doszło do dekompresji pilot i pasażerowie straciliby przytomność w ciągu kilku sekund. Samoloty wojskowe potrafią latać nawet na wysokości 20 kilometrów n.p.m. (rekord wynosi 25 km), jednak ich piloci muszą nosić specjalne kombinezony. Gdyby doszło do dekompresji, bez kombinezonu ochronnego krew pilota dosłownie by się zagotowała.

Ostatni problem to ciśnienie. Samolot podczas zwykłego lotu na wysokości 10 km ma nieco zwiększone ciśnienie w kabinie, aby ludzie na pokładzie mogli normalnie oddychać. Wraz ze wzrostem wysokości, ciśnienie należałoby zwiększać. Na wyższej wysokości samolot zostałby rozerwany od środka przez różnicę ciśnień. Samoloty pasażerskie nie są przystosowane do przebywania na zbyt dużych wysokościach.

Samoloty więc nie mogą latać w kosmos. A czy będą kiedyś mogły? Niewykluczone. Tęgie głowy z NASA wciąż pracują nad nowymi technologiami i możliwe, że za jakiś czas pojawi się samolot, którego twórcy rozwiążą wymienione tu problemy.

Źródła:

https://spaceplace.nasa.gov/review/dr-marc-technology/rockets.html

http://www.traveller.com.au/why-planes-fly-at-35000-feet-the-reason-for-high-altitude-flights-guxhc9

http://uk.businessinsider.com/why-you-cant-fly-plane-space-2017-9?r=US&IR=T

 

5 komentarzy

      • Nie jestem specjalistą ale Wydaje mi się że w tej wodzie z obniżonym ciśnieniem i 20 stopni Celsjusza nic się nie ugotuje choć ta woda wrze to się zgadza. Jak zwiększymy ciśnienie to woda ponad 100 stopni Celsjusza nie wrze a jest chyba dużo cieplejsza od tej co wrze w 20 stopniach C przez obniżenie ciśnienia

  1. Nie jestem specjalistą ale Wydaje mi się że w tej wodzie z obniżonym ciśnieniem i 20 stopni Celsjusza nic się nie ugotuje choć ta woda wrze to się zgadza. Jak zwiększymy ciśnienie to woda ponad 100 stopni Celsjusza nie wrze a jest chyba dużo cieplejsza od tej co wrze w 20 stopniach C przez obniżenie ciśnienia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *