Czy kieszonkowy laser może nam uszkodzić wzrok? Odpowiedź na to pytanie zależy od wielu czynników. To trochę tak jakbyśmy chcieli ustalić jedną bezpieczną prędkość poruszania się autem. W normalnych warunkach prędkość 70 km/h jest bezpieczna, jednak podczas gołoledzi lub silnej mgły już nie. Podobnie jest z określaniem granicy bezpieczeństwa dla wskaźnika laserowego. Prawdopodobieństwo uszkodzenia wzroku zależy od wielu czynników. W grę wchodzą kolor lasera, dywergencja (rozproszenie wiązki), odległość od źródła, czas przez jaki nasze oczy są wystawione na jego działanie i przede wszystkim moc. To właśnie moc stanowi główny wyznacznik dopuszczalności do obrotu. W zależności od kraju obowiązują różne normy (z podziałami na specjalne klasy), jednak ogólnie za górną bezpieczną granicę uznaje się lasery do mocy do 5 mW. W USA jest to 3.5mW.
Moc laserów podawana jest w miliwatach (mW). Teoretycznie 3.5 mW jest bezpieczną wartością, gdyż oznacza około jedną dziesiątą rzeczywistego progu uszkodzenia, jednak historia odnotowuje przypadki permanentnego uszkodzenia wzroku w wyniku działania kiszonkowego lasera. Dlaczego? Po pierwsze, na rynku dostępne są tanie chińskie produkty, których moc może odbiegać od tej deklarowanej na obudowie. Po drugie, użytkownikami lasera mogą być dzieci. W 2018 roku 9-latek pozbawił się wzroku w jednym oku, kilkukrotnie patrząc w promień zielonego lasera.
A dlaczego w ogóle martwić się o 5 mW? W końcu jest to zaledwie 5 tysięcznych wata, czyli mniej niż jeden procent jednego procenta mocy 60-watowej żarówki. Powody są dwa. Po pierwsze, żarówka przekształca tylko około 10 procent tej energii w światło (w przypadku żarówki energooszczędnej wartość ta jest inna). Po drugie, żarówka świeci we wszystkich kierunkach, więc widzimy tylko niewielką część emitowanego przez nią światła. Ilość tą zmniejszamy jeszcze bardziej, oddalając się od niej. Laser emituje światło w jednej małej skupionej wiązce.
Mimo spełniania wymogów bezpieczeństwa małe lasery wciąż mogą być niebezpieczne. Powodem jest tzw. ślepota błyskowa. Każdy z nas zna uczucie chwilowego oślepienia po błysku aparatu fotograficznego lub po przejściu z ciemnego do jasnego pomieszczenia. Wiązka lasera może doprowadzić do takiej chwilowej ślepoty, co może mieć niezwykle poważne skutki np. dla kierowców, lub operatorów maszyn. Znane są przypadki prób oślepiania pilotów samolotów. Efekt jest szczególnie silny nocą, gdy źrenice są rozszerzone. Lasery są też używane podczas protestów i zamieszek. Służą do uszkadzania dronów, kamer przemysłowych i oślepiania policji. Szczególnie niebezpieczne są lasery IR (podczerwień) i UV (ultrafiolet). Normalnie oko wystawione na działanie lasera powinno w odruchu mrugnąć, jednak promieni UV i IR nasz organizm nie jest w stanie wykryć. Ostatnio lasery były używane w zamieszkach po śmierci George’a Floyda. Trzech funkcjonariuszy zostało oślepionych laserami (władze donoszą, że permanentnie).
Niezależnie od mocy, na laser trzeba uważać i pod żadnym pozorem nie pozwalać dziecku się nim bawić.
Źródła:
https://www.laserpointersafety.com/treatment/treatment.html
https://nypost.com/2020/07/24/3-fed-agents-likely-blinded-by-lasers-pointed-at-them-in-portland-wh/
https://www.optotronics.com/ir-lasers.php
https://edition.cnn.com/2018/06/20/health/laser-pointer-eye-hole-study/index.html
https://www.aao.org/eye-health/news/laser-pointer-eye-injury
http://www.pattyvisioncenters.com/2016/03/14/can-laser-pointers-hurt-your-eyes/