Test Rorschacha to zestaw 10 kart z atramentowymi plamami. Karty wyglądają, jakby ktoś na nich rozlał atrament, a następnie złożył kartkę na pół – obie strony tworzą lustrzane odbicie. Psycholog pokazuje kartki pacjentowi i analizuje jego odpowiedzi. Fachowcy nazywają to testem projekcyjnym. Chodzi o to, że gdy pokazujemy komuś niejednoznaczny, pozbawiony znaczenia obraz, umysł tej osoby próbuje nadać plamie jakieś znaczenie. Osoba taka projektuje więc na plamę atramentu swoje opinie i skojarzenia. Jednak wynalazca testu, Hermann Rorschach, nigdy nie planował zrobić z tego testu osobowości.
Jak powstał test Rorschacha?
Jako dziecko Hermann był wielkim fanem popularnej gry zwanej kleksografią. Ideą gry było tworzenie kleksów, a następnie opisywanie ich lub dorysowywanie różnych elementów. Do plamy w kształcie litery „X” można było na przykład dorysować głowę, ręce i stopy, uzyskując w ten sposób ludzką figurę. Podczas studiów i praktyki Rorschach zauważył, że pacjenci z rozpoznaniem schizofrenii kojarzą plamy w zupełnie inny sposób niż ludzie zdrowi. Dlatego opracował test jako narzędzie diagnostyczne schizofrenii. Dopiero w 1939 roku test został wykorzystany jako projekcyjny test osobowości. Sam Rorschach zawsze podchodził do tego sceptycznie. Współczesna nauka się z nim zgadza i test Roschacha jest uznawany przez część środowiska za pseudonaukę. Dlaczego? W grę wchodzi kilka czynników.
Problemy z testem Rorschacha
Test powinien dawać taki sam wynik, niezależnie kto go przeprowadza. Jednak niektórzy uważają, że psycholog używający testu Rorschacha, w nieświadomy sposób wpływa na wynik. Jeśli badana osoba widzi stanik, psycholog-mężczyzna może to zaklasyfikować jako odpowiedź nacechowaną seksualnie, podczas gdy psycholog-kobieta może to uznać element garderoby. Oznacza to, że dwóch różnych psychologów na podstawie takich samych odpowiedzi może zbudować dwa różne profile psychologiczne pacjenta.
Drugim problemem jest, że test nie potrafi poprawnie zdiagnozować większości często występujących jednostek chorobowych. Test Rorschacha sprawdza się w przypadku schizofrenii i podobnych zaburzeń, jednak nie jest w stanie poprawnie zdiagnozować depresji, zaburzeń lękowych, osobowości psychopatycznej oraz skłonności do przemocy i wykorzystywania seksualnego.
Test nie sprawdza się także wobec przedstawicieli innej rasy niż kaukaska. Wyniki osób czarnoskórych, Latynosów, czy amerykańskich Indian mogą odbiegać od normy. Podobne problemy mogą sprawić różnice kulturowe. Przedmiot uznawany przez jedną kulturę jako negatywny może w innej być postrzegany pozytywnie.
Innym zarzutem kierowanym w kierunku testu był brak standaryzacji interpretacji odpowiedzi. Przed 1970 rokiem istniało aż pięć systemów punktacji, które różniły się tak bardzo, że zasadniczo reprezentowały pięć różnych wersji testu. W 1974 roku John Exner opublikował nowy system punktacji, który łączył najlepsze elementy wcześniejszych. Standaryzacja prowadzi jednak do kolejnego problemu – „prawidłowych” odpowiedzi można się łatwo nauczyć.
Przykładem niech będzie poniższa karta. Większość osób dostrzega na niej motyla, nietoperza, ćmę lub zarys kobiety. Jeśli odpowiedź to maska lub zwierzęcy pysk, może to wskazywać na paranoję. Z kolei dostrzeżenie w kobiecej figurze czegoś krytycznego może świadczyć o postrzeganiu siebie w negatywny sposób. Prędkość, z jaką udzielona zostaje odpowiedź, świadczy o kreatywności w obliczu nowych sytuacji. Osoby widzące obiekty lub osoby w ruchu mają być najbardziej kreatywne, a ci, którzy skupiają się na szczegółach, są pedantyczni i bez wyobraźni.
Test MMPI
W dzisiejszych czasach test Rorschacha jest używany coraz rzadziej. Powodem jest o wiele lepsze narzędzie zwane MMPI (Minnesota Multiphasic Personality Inventory). Jest to jeden z najczęściej używanych psychologicznych testów osobowości. Test ten składa się z 567 pytań, na które należy odpowiedzieć prawda, fałsz lub nie wiem. Przykładowe pytania wyglądają tak:
Nie zawsze mówię prawdę.
Niełatwo mnie zranić.
Czasami się denerwuję.
Nie mam nic przeciwko temu, że ludzie się ze mnie śmieją.
Nie męczę się szybko.
Nie radzę sobie z krytyką.
Rzadko boli mnie głowa.
Bardzo łatwo się pocę, nawet w chłodne dni.
Jestem bardzo pewny siebie.
Test jest w stanie zmierzyć różnego rodzaju zaburzenia takie jak: paranoja, schizofrenia, hipochondria, czy nawet zaburzenia tożsamości płciowej. Istnieje też specjalna skala mierząca czy badany nie kłamał. Pacjenci z różnych przyczyn nie chcą zaznaczać odpowiedzi uważanych przez nie za wstydliwe. Jednak jak widać, pytania są powtarzane na różne sposoby. Dodatkowo niektóre pytania opisują postawy i zachowania, które są kulturowo chwalebne, ale rzadko spotykane u większości ludzi. Jeśli osoba będzie więc celowo fałszowała wynik testu, próbując postawić się w jak najlepszym świetle, psycholog wychwyci to. Test jest możliwy do oszukania, jednak wymaga to bardzo dużego doświadczenia. Z tego powodu jest to najpowszechniej stosowany test osobowości na świecie. MMPI używany jest w sprawach sądowych i jako narzędzie rekrutacyjne do niektórych zawodów (np. policja).
Źródła:
https://www.betterhelp.com/advice/psychologists/the-use-of-the-rorschach-inkblot-test-in-psychology/
https://www.syracuse.com/postscript/2009/08/sunday_postscript_how_to_cheat.html
https://www.lrb.co.uk/the-paper/v39/n21/deborah-friedell/bear-bat-or-tiny-king
https://psychtest.net/mmpi-test-questions/
https://www.verywellmind.com/what-is-the-minnesota-multiphasic-personality-inventory-2795582
https://www.dailymail.co.uk/sciencetech/fb-5803145/WHAT-RORSCHACH-INKBLOTS.html