Na turystów odwiedzających Hollywood czeka wiele atrakcji. Zwiedzanie studia filmowego, gigantyczny znak Hollywood, czy liczne muzea sztuki filmowej przyciągają co roku miliony ludzi. Jednak największą popularnością od dziesiątek lat cieszy się Aleja Gwiazd. Jest to miejsce, gdzie zasłużeni dla show-biznesu celebryci, otrzymują wbudowaną w płytę chodnikową honorową gwiazdę upamiętniającą ich dokonania. Aleja miała powstać już w 1958, jednak opóźnienia spowodowane problemami prawnymi, przesunęły otwarcie do 1960. Pomysłodawcą alei była Izba Handlowa Hollywood. Jej członkowie najpierw wybrali 1558 zasłużonych osób, a następnie z tego grona wylosowali osiem osób. Od tego czasu proces powtarza się — najpierw wybierana jest pula nominowanych gwiazd a z niej wybierani zwycięzcy. Co jakiś czas w mediach można podziwiać proces przyznawania kolejnej gwiazdy, jednak sam proces jej nadawania jest bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać.
Nominacja
Na początek ktoś musi nominować kandydata. Wniosek z nominacją zostaje wysłany do komisji selekcyjnej, która składa się z przewodniczącego i pięciu członków komitetu. Każdy z nich reprezentuje inną dziedzinę show-biznesu. Działy to: telewizja, radio, kino, muzyka i teatr (lub występy na żywo). Mimo sztywnego podziału na kategorie, członkowie izby czasami naginają własne reguły, jak zrobili w przypadku Muhammada Alego, czy załogi Apollo 11. Aplikacja jest ważna na dwa lata, czyli dwa głosowania, jeśli jednak nie przejdzie, nie ma problemu, gdyż można nominować celebrytę po raz kolejny. Nominować może każdy, jedynym warunkiem zatwierdzenia aplikacji, jest zgoda samego nominowanego. Nominowana może być nie tylko pojedyncza osoba, ale także cały zespół. Najważniejsze są trzy kryteria: nominowany musi pracować w swojej branży przynajmniej 5 lat, być bardzo popularny, aby jego gwiazda przyciągała turystów i powinien być znany z działalności charytatywnej. Można także otrzymać gwiazdę pośmiertnie, jednak nie wcześniej, niż pięć lat po śmierci. Co roku selekcję przechodzi 200 nominacji, z których wybierane jest do 20 osób.
Oczywiście nie ma nic za darmo. Jeśli celebryta zostanie wyselekcjonowany, opłata za gwiazdę wynosi $40000 (stan na 2018). W cenie znajdują się: płyta chodnikowa, która trafi na aleję, oraz jej kopia, którą celebryta zabiera ze sobą. Cena pokrywa też koszt ceremonii, włącznie z ochroną i inscenizacją oraz koszty późniejszej konserwacji. Jednak celebryci rzadko są zmuszeni płacić z własnej kieszeni. Robią to za nich wytwórnie, dla których jest to świetna okazja, aby nagłośnić nowy film czy album. Czasami są to także prywatni sponsorzy lub fan-kluby danego artysty.
Nie każdy celebryta przyjmuje swoją nominację. Julia Roberts i Clint Eastwood zwyczajnie odmówili przyjęcia gwiazdy, a George Clooney nie chciał uczestniczyć w odsłonięciu (osobiste odsłonięcie w przypadku żyjącej gwiazdy to kolejny warunek). Muhammad Ali zgodził się na gwiazdę, ale tylko pod warunkiem, wmurowania jej w ścianę, gdyż nie chciał, aby „ludzie po nim chodzili“. Są też niefrasobliwe gwiazdy jak Denzel Washington, który został wybrany, zgodził się na przyjęcie, jednak zapomniał ustalić datę ceremonii co doprowadziło do wygaśnięcia jego nominacji. Najkorzystniejsze lokacje znajdują się przed ekskluzywnymi hotelami. Niektórzy celebryci mają gwiazdy ze swoimi estradowymi pseudonimami (np. Sting, Shakira itp.)
Obecnie znajduje się tam ponad 2600 gwiazd. Ludzie odwiedzają gwiazdy swoich ulubieńców w różnych celach. Oprócz robienia pamiątkowych zdjęć niektórzy przychodzą je czyścić lub przynoszą kwiaty (szczególnie w przypadku zmarłych celebrytów). Zdarzają się też akty wandalizmu. Gwiazda Donalda Trumpa jest niszczona regularnie. Wandale malują na niej wulgarne hasła lub rozlewają farbę. Są też ludzie, którzy przychodzą gwiazdę czyścić, aby okazać swoje poparcie głowie państwa. Gwiazda była też kilka razy strzaskana przy pomocy narzędzi. O ironio, wbrew intencjom wandali nie uderza to w żaden sposób w prezydenta, gdyż nie jest on zobowiązany płacić za odbudowę (obowiązek konserwacji spoczywa na Izbie Handlowej), a jego gwiazda jest ciągle odświeżana.
Dzięki gwieździe Trumpa poznaliśmy cenę, jaką trzeba zapłacić za wandalizm. Chuligan, który ją zdewastował musiał zapłacić $4400, więc można założyć, że taka jest cena za zainstalowanie nowej gwiazdy. Sprawca dodatkowo dostał karę 20 godzin prac społecznych.
Chętnych do zostawienia po sobie płyty chodnikowej nie brakuje. W 2018 pojawiło się 16 nowych gwiazd (jedna zbiorowa dla zespołu Nsync) a wśród nagrodzonych nazwiska takie jak: Dwayne “The Rock“ Johnson, Gillian Anderson, Mark Hamill i niezapomniany łowca krokodyli, czyli Steve Irwin.
https://www.theguardian.com/us-news/2017/jul/07/donald-trump-hollywood-star-walk-of-fame-clean-dirty
https://www.theguardian.com/culture/2018/jul/25/donald-trump-walk-of-fame-star-destroyed-hollywood
https://books.google.co.uk/books?id=BjsDAAAAMBAJ&pg=PA29&redir_esc=y#v=onepage&q&f=false
https://en.wikipedia.org/wiki/Hollywood_Walk_of_Fame
https://etcanada.com/photos/317740/celebrities-getting-a-star-on-hollywood-walk-of-fame-in-2018/#image-367481
http://www.walkoffame.com/
